Mity o myśliwych
Myśliwi są uprzywilejowani, bo mogą chodzić z nabitą bronią
Nie jest to prawda. Oprócz służb, policji oraz osób z bronią do ochrony osobistej, z nabitą bronią palną mogą chodzić też strzelcy sportowi. Jeszcze większa grupa może chodzić z bronią nienabitą, ale posiadając przy sobie amunicję - np w magazynkach - na przykład kolekcjonerzy. Do tego są jeszcze szkoleniowcy, którzy mogą posiadać broń automatyczną! Rodzaje pozwoleń wymienia Ustawa o Broni i Amunicji (Art. 10.2.). https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19990530549/U/D19990549Lj.pdf
W zasadzie nie ma dużej różnicy czy ktoś może chodzić z bronią nabitą czy nienabitą - wystarczy włożyć magazynek. W tym kontekście zwracam uwagę, że temat nie dotyczy tylko myśliwych i nie są oni wcale uprzywilejowani - pozwolenie kolekcjonerskie może zrobić każdy zdrowy psychicznie człowiek i kosztuje to mniej pracy i pieniędzy niż prawo jazdy.
Czemu myśliwi mówią, że strzelają do dzików?
Utarło się, że "dzik" przez powtarzalność tego terminu w mediach i stąd powstał mit, że myśliwi mają słaby wzrok. Powodów jest kilka:
- jeśli myśliwy jest na polowaniu i upewni się że to do czego strzela w jego mniemaniu jest zwierzęciem, to taka będzie jego linia obrony w sprawie karnej o morderstwo. Linia obrony prawnej ma znaczenie pod tym kątem, żeby nie otrzymać wyroku o umyślne spowodowanie zabójstwa. Był ostatnio dosłownie jeden taki przypadek (niedawno), i to w perspektywie wielu lat i milionów polowań, gdzie myśliwy strzelił do człowieka i najpewniej będzie to rozważane jako umyślne zabójstwo. Reszta była sądzona za nieumyślne - ze względu na trudności z rozpoznaniem które wymieniłem powyżej.
- Do mediów nie trafiają pełne wyjaśnienia myśliwych, dlatego media sobie utarły że "zawsze to jest dzik". Po prostu jakoś tak się utarło.
Myśliwych jest za dużo
Nieprawda - https://demagog.org.pl/wypowiedzi/liczba-mysliwych-jak-polska-wypada-na-tle-unii-europejskiej/ - jesteśmy dopiero na 12 miejscu w Europie pod względem ilości myśliwych - czyli w połowie stawki. ALE jeśli zestawimy to z ilością mieszkańców - jesteśmy trzeci od końca. A pamiętać należy, że Polska jest jednym z najbardziej zalesionych krajów w Europie. W rezultacie - jesteśmy w Europie narodem stosunkowo "niemyśliwskim". Wręcz niedługo zacznie nam brakować myśliwych, co może być problemem w niedalekiej przyszłości.
Myśliwi nic nie robią
PZŁy bardzo ściśle współpracują z leśniczymi. Często wygląda to tak, że leśniczy odpowiada bardziej za drzewostan, a koło łowieckie za zwierzynę. Z resztą po to powstały koła - nie tylko do odławiania i kontroli, ale też chociażby do budowy ambon obserwacyjnych czy paśników.
Dodatkowo to myśliwi są w pierwszej kolejności odpowiedzialni nie tylko za odstrzał (za który się płaci) ale też za straty które zwierzyna powoduje rolnikom https://www.topagrar.pl/articles/aktualnosci/straty-w-uprawach-przez-dzikie-zwierzeta-rzad-zapowiada-poprawe-w-systemu-szacowania-2529718. Dopiero w drugiej kolejności jest pociągany do odpowiedzialności skarb państwa. https://biznesagro.pl/wspolpraca-rolnikow-i-mysliwych-w-ochronie-upraw/ oraz https://sadeczanin.info/rozmowy/barbackiego-57-to-mysliwi-placa-rolnikom-odszkodowania-i-to-oni-chronia-nas-przed-epidemiami
Wyobraźmy teraz sobie, że z myślistwa rezygnuje powiedzmy połowa ludzi. Jednym ze skutków małej ilości myśliwych mogą być na przykład dziki atakujące ludzi w miastach (jak miało to miejsce w Gdyni https://fakty.tvn24.pl/zobacz-fakty/dzik-zaatakowal-55-latke-w-gdyni-kobieta-walczy-o-zycie-w-szpitalu-st7639956 ) stałyby się codziennością. I kto się miałby tym zająć - straż miejska która nie ma ani odpowiedniej broni (nie można strzelać do zwierzyny ze wszystkiego co popadnie!) ani przeszkolenia? Leśnicy zakopani w papierach i liczeniem drzewostanów? Policja która już jest przeciążona? Obecnie nie ma żadnego zastępstwa dla myśliwych. A myślistwo niestety jest konieczne (ASF, kontrola populacji itp).
PZŁ nie reaguje na wypadki
Mimo tego, że statystycznie myśliwi w statystykach wypadków nie odbiegają od ogółu, stygmatyzowanie tej grupy i naciski doprowadzają do podnoszenia standardów - co obiektywnie jest oczywiście dobre. PZŁ jest w trakcie tworzenia dodatkowych wymagań co do regularnych szkoleń w zakresie bezpieczeństwa. https://www.pzlow.pl/komunikat-polskiego-zwiazku-lowieckiego/ Podejście to na pewno da lepsze rezultaty niż regularne badania okresowe, ponieważ większość wypadków z ostatnich lat jest związana nie z wymogiem badań, ale z niedochowaniem procedur bezpieczeństwa. Statystycznie więc będzie to miało o wiele bardziej pozytywny wpływ na bezpieczeństwo i standardy polowań.
Myśliwi po prostu powinni używać termowizji
Widok z termowizji na reklamach znacznie różni się od tego co można zobaczyć faktycznie przez lunetę bądź lornetkę. Do tego dochodzi oślepienie termowizją w przypadku przełączania się między "lunetową" termowizją a lunetą do strzelania. Ponadto samo używanie nawet dobrej termowizji nie niweluje ryzyka błędu do zera, o czym myśliwi wiedzą. https://wildmen.pl/polowanie/termowizja-wylacza-myslenie/